Tu sacrum spotyka profanum, rave staje się mszą, a pop – ewangelią
Na muzycznym ołtarzu parkietu za pośrednictwem kapłanki DJ Baker Party Maker czcimy nasze Divy – od anielskiej nostalgii po bezwstydny banger
Bramy klubu rozbrzmiewają biciem dzwonów i chóralnym preludium, wprowadzając uczestników w sakralną ciszę. Wtem nostalgiczne melodie Lany Del Rey przeplatają się z porywającą energią Charli XCX, a delikatne szepty Billie Eilish splatają się z chóralnymi pasażami Chapel Roan i pop ikonami sprzed dekad
Ich głosy są naszym credo, a każdy refren – zbiorową modlitwą.
To komunia głosów i ciał, msza rave’u, w której dzwony i chóry otworzą procesję, beat poprowadzi nas w trans, Gloria brzmi jak popowy hymn, a Sanctus Bassus to drop większy niż objawienie.
Brokat, pióra, neonowe witraże. Każdy taniec jest modlitwą, każdy rytm – wyznaniem wiary.
I gdy opada ostatni akord, zapada milczenie – głośniejsze niż niejedno Alleluja
**Ave Diva!**
































