Piranha Music zaprasza na koncert zjawiskowego trio Wij! Zespół promować będzie swoją najnowszą EP zatytułowaną „Bluzg”, jednak na koncercie nie zabraknie znanych i lubianych utworów z wcześniejszych wydawnictw grupy.
W Warszawie towarzyszyć im będą stołeczne Mary, które promują swój zeszłoroczny debiut „Widy styczniowe”, oraz goth punkowa Meluzyna promująca EPkę „To Hell”.

WIJ (rock&roll, metal, doom).
Wij to czarujący Frankenstein zrodzony z eklektycznych muzycznych gustów tria rozsianego na trzy strony polski. Gitara barytonowa Palca pełniąca, jednocześnie z główną, funkcję basu, orze słuchacza ciężkimi riffami, w których czujne ucho odnajdzie ślady wielu metalowych i hard rockowych gatunków z lat 70. 80. i 90. Nie jest to jednak granie retro, tylko gorąca zupa ugotowana na pożywnych inspiracjach. Wokal Tui Szmaragd uosabia znany bon mot Toma Waitsa o „pięknych melodiach mówiących o potwornych rzeczach”. Solidnie ukształtowany głos pozwala jej swobodnie i wyraziście prowadzić zawiłe opowieści. Najświeższy nabytek zespołu to perkusista Bob, który na dotychczasową, niemal punkową moc bębnów Wija nakłada nową jakość precyzji.
Po zaznaczeniu swojej obecności na scenie debiutanckim albumem „Dziwidło” i EPką „Przeklęte wody” (nagranymi w składzie: Tuja, Palec, Miko), a równo półtora roku po świetnie przyjętym albumie drugim „Przestwór” (2023, Piranha Music), Wij wydał na świat „Bluzg”. Eksperymentalna EP-ka zespołu odsłania ekipę znaną z poprzednich wydawnictw z zupełnie innej niż dotychczas strony: trochę grindcore’a zmiksowanego z koktajlem 90’s-owych inspiracji i osobliwym wkładem osobniczym. Zachowano dotychczasowe instrumentarium, ale zasadniczo zmienia się ekspresja wokalna Tui. To muzyka surowa, prosta, i solidnie dociążona – bez zmiękczających ozdobników. EP to twórczy przystanek przed kolejnym długogrającym albumem, przestrzeń na muzyczny oddech w poszukiwaniu czegoś świeżego. A gdzież można by znaleźć grunt żyźniejszy do dalszego wzrostu, niż w ciemnej, wilgotnej, zatęchłej piwnicy?