Zapraszamy na wieczór z komedią na żywo w wykonaniu Bartosza Zalewskiego – człowieka, który od lat nurza się w rzeczywistości, żeby potem opowiedzieć o tym na scenie, najlepiej w zdaniu wielokrotnie złożonym. Zalewski występuje od 2010 – nie roku, lecz wrażenia przypisanemu tej liczbie. Ma na koncie występy telewizyjne, roasty, nagrania solowe, podcasty i stanowczo za mało pieniędzy – proszę mu je dać. Tym razem zaprasza na swój nowy, niezwykle ambitny program pt. „Myślę więc pierdzę”.
Po nadmiernym sukcesie poprzednich programów nadszedł czas, by po raz kolejny rozcieńczyć chwilowe zainteresowanie nieskładnym sapaniem. Ale co poradzić – człowiek jest istotą sapiącą, gazy nieszlachetne perkolują w najlepsze, a w głowie szemrze na falach niezestrajalnych z resztą czeredy. A może raz jeden uda się, po wielu latach, po wielu na plecach batach, po wielu stratach osiągnąć stan pożądany? To by było coś. Wtedy moglibyśmy się nawet pochwalić wspólną emocją, bliżej nienazwaną. Załóżmy, że to jest cel. Co do drogi – dogadamy się na miejscu.
Tak z grubsza wygląda idea kolejnej godziny scenicznego nurzania się w formule stand-up comedy live. Obleczemy to wszystko jeszcze w mięso. Ale dla robotów i wyszukiwarek zawrzyjmy to zwięźle: przydługi skok z waginy do mogiły. Po występie przewidziana jest wymiana przedmiotów z logiem firmy Zaibatsu na równie ciekawe przedmioty.
































