31 maja wystartowała druga edycja wystawy „Beksiński w Warszawie” – wydarzenia, które w 2021 roku przyciągnęło ponad 70 tysięcy widzów. Tegoroczna odsłona to wyjątkowa okazja do spotkania z twórczością jednego z najbardziej intrygujących artystów XX wieku.
Na wystawie prezentowane są 44 wyselekcjonowane obrazy oraz 9 rysunków Zdzisława Beksińskiego – w tym dzieła pokazywane publicznie po raz pierwszy, pochodzące z prywatnych kolekcji przyjaciół artysty. Ekspozycja obejmuje pełne spektrum jego twórczości: od wczesnych, figuratywnych rysunków po dojrzałe, malarskie kompozycje przepełnione metafizyką i emocją.
Zdzisław Beksiński nie lubił mówić o sobie, a jeśli już to robił – to z dystansem, przekornie, czasem z przewrotnym humorem. Był mistrzem kreowania światów przejmujących, często mrocznych, a przy tym niepokojąco pięknych. Sam siebie portretował jako niechętnego publicznym występom introwertyka, który zamiast sportu wybierał rysowanie, zamiast popularności – samotność, a zamiast zaszczytów – spokój pracy twórczej.
Urodzony w Sanoku w 1929 roku, z wykształcenia architekt, przez całe życie podążał własną ścieżką – nie tyle pod prąd, co obok głównego nurtu, wymykał się definicjom, etykietom i klasyfikacjom. Przez całe życie poszukiwał środków, w których mógłby wyrazić się najpełniej – był fotografikiem, rysownikiem, rzeźbiarzem, pisarzem, aż w końcu – i przede wszystkim – malarzem. Wbrew wizerunkowi „malarza grozy”, był człowiekiem o wielkiej inteligencji, autoironii i wrażliwości – artystą, który nieustannie poszukiwał nowych nowych form wyrazu, a może i odpowiedzi. Zginął tragicznie 21 lutego 2005 roku. Został brutalnie zamordowany w swoim warszawskim mieszkaniu.
W 20. rocznicę śmierci Mistrza Muzeum Sztuki Fantastycznej w Warszawie, we współpracy z Muzeum Historycznym w Sanoku, zaprasza na 2. edycję wystawy „Beksiński w Warszawie”, która nie tylko jest okazją do spotkania z 44 obrazami i 9 rysunkami – w tym pracami pokazywanymi publicznie po raz pierwszy – ale daje możliwość przyjrzenia się długiej, zaskakująco spójnej, a zarazem nieustannie ewoluującej drodze twórczej. Od najwcześniejszych prób po ostatnie kompozycje, od figuratywnych rysunków po monumentalne malarskie wizje – Beksiński pozostaje artystą, którego dzieła nie wymagają tytułów i etykiet, aby nami poruszyć, wstrząsnąć i pozostać na długo w pamięci.
Pierwszą edycję wystawy w 2021 roku odwiedziło ponad 70 tysięcy widzów. Co godne podkreślenia, pomimo tak imponującej frekwencji wystawę zamykano w poczuciu niezaspokojenia niezwykłego apetytu publiczności na sztukę Zdzisława Beksińskiego. Przekonywała o tym choćby zdająca się nie mieć końca kolejka chętnych, by w ostatnich chwilach pokazu zobaczyć twórczość Mistrza.