Czas znowu spłatał nam figla i tak oto, już za moment – 10 i 11 stycznia 2025 roku – świętować będziemy 18. urodziny Festiwalu Twórczości Nieograniczonej Zacieralia! Wśród wielu atrakcji, które z okazji jubileuszu szykujemy, będą również występy muzyczne.

W sobotę koncerty rozpocznie OYATE. Skład wywodzący się z legendarnej Plebanii, choć grający nowy i wyjątkowy materiał przyjedzie do nas aż z Helu! Dalej chyba się nie da, dlatego warto być w sobotę w klubie punktualnie. Z drugiej strony Polski, po raz wtóry nadciągnie znany i kochany CHAŁTCORE!
W roli festiwalowych debiutantów tego dnia dwie kapele. Poza Lossimies nie byle kto zostanie Zacieraliowo rozdziewiczony… otóż z Wrocławia przyjedzie Zespół HURT, a wraz z nimi Bolek, Lolek, Tytus, Romek i A’Tomek… i nie tylko.
TPN 25, który zagrał w zeszłym roku najlepszy i najskuteczniejszy koncert w karierze, w tym roku według planu nie wystąpi, bo nie chce psuć wrażenia po ostatnim występie… chociaż my zrobimy wszystko, by jednak tradycyjne konwulsje, w jakieś formie doszły do skutku. Na pewno wystąpi za to wspaniały Kolektyw ZTVÖRKI EL DUPA, klasyk już taki, że nic więcej pisać przecież nie musimy.
Po raz kolejny zagra niestety zakała Podbeskidzia, zespół LEJ MI PÓŁ, natomiast obiecujemy, że jeśli obecny perkusista, Rusek, nie powtórzy formy swojego poprzednika, Bzyka, z występu sprzed paru lat, to więcej już ich nigdy nie zaprosimy!

ZACIER HEWI METAL zaprezentuje mocniejszą, ciemniejszą stronę Zaciera…
Na finał – fińskie disco, czyli TANSSIORKESTERI LOSSIMIES. Zespół ten, znany rzeszy fanów między innymi ze ścieżki dźwiękowej do legendarnej produkcji Bartka Walaszka “Sarnie Żniwo, czyli pokusa statuetkowego szlaku”, zakończy hucznie świętowanie 18. urodzin Zacieraliów… zakończy? Nie! Przecież z występu Lossimies przejdziemy płynnie w niezbędny, improwizowany koncert wszystkich pozostałych jeszcze przy życiu, pod szyldem PŁONĄCA PYTA NERONA. Dopiero gdy Prezes Marek wykona tradycyjny skok ze sceny, wtedy zakończymy świętowanie oficjalne i po prostu pójdziemy wspólnie w miasto…