Powrót zimowy: Blindead 23 i Obscure Sphinx razem w trasie
Dwa wyczekiwane powroty, cztery miasta, szesnaście rytuałów. Już w styczniu Blindead 23 i Obscure Sphinx ruszają w Polskę, w towarzystwie Wija i Kryształu.
W 2019 roku, po wydaniu albumu „Niewiosna”, Blindead zniknął na kilka lat, by w 2024 roku powrócić materiałem zatytułowanym „Vanishing”, a więc – paradoksalnie – „Znikanie”. To nowe wcielenie grupy, z odmienionym składem i szyldem: Blindead 23. Nie zmieniło się tylko ich podejście do muzyki: grają metal raczej poszukujący niż ekstremalny, ale za to totalny, pochłaniający słuchacza bez reszty wirem dźwięków i emocji.
– Nie ma przypadków. Wracamy na scenę w tym samym czasie co nasi znajomi z Obscure Sphinx. Z ekscytacją patrzę w przyszłość na ten nasz zimowy tour i cieszę się, że w końcu możemy się z wami podzielić tym, co wspólnie z Mystic Coalition gotujemy za kulisami już od kilku miesięcy – mówi Mateusz Śmierzchalski, gitarzysta i lider Blindead 23.
Blindead 23 zagra tę trasę w składzie, którego trzonem, obok Mateusza, są Patryk Zwoliński (głos) i Paweł Jaroszewicz (perkusja), a towarzyszyć im będą na scenie: Roger Öjersson (Katatonia), Maciej Janas (Ketha) oraz Kuba Mańkowski (producent „Vanishing”). W programie koncertów zarówno nowe utwory, jak i „Affliction” Blindead, odegrane w całości, by uczcić 15. rocznicę premiery materiału.
Obscure Sphinx milczeli dobrych kilka lat i było to znaczące milczenie – fani spowitego duszną melancholią mroku, rozpiętego pomiędzy doomem a post-metalem, dotkliwie odczuwali ich brak. To na szczęście już przeszłość, bo warszawski kwartet ma za sobą dwa fantastyczne koncerty festiwalowe, na Summer Dying Loud i Metal Mine, i pracuje nad następcą albumu „Epitaphs”.