Dla osób, które znają twórczość Liama Andrewsa (AICHER) z MY DISCO i solowe projekty Daniela Szweda, ich wspólny projekt nie będzie zaskoczeniem – to naturalne połączenie i rozwinięcie ich dotychczasowych pomysłów.
Muzyka duetu tworzy hipnotyczny, mroczny świat. Brzmi jak błyszczące, czarne konstrukcje o fraktalnych kształtach, które przypominają gotycką architekturę. W powolnych, zdeformowanych rytmach pojawiają się drobne, precyzyjne dźwięki, które wciągają w głęboką, niemal medytacyjną przestrzeń, jakby poza zwykłym czasem.
Słychać tu zarówno żywą, organiczną perkusję, jak i surowe, elektroniczne zniekształcenia. Brzmią one jak siły ukryte pod powierzchnią ziemi. Muzyka łączy potężne basowe brzmienia, metaliczne uderzenia dzwonów i talerzy oraz odkształcone dźwięki perkusji, które nadają całości niepokojącą energię.
Cały ten dźwiękowy świat skupia się wokół idei nowej, mrocznej intensywności – głębokiej, czarnej pustki, w której każdy słuchacz może znaleźć własne znaczenia i obrazy.